Teksty, które tu przywołuję, mogłabym właśnie tak podzielić. Jedne napisane są z wiarą, iż jest coś takiego, jak anielska rzeczywistość, transcendentna wobec człowieka, oddziałująca na niego, pewien wzór i przeznaczenie, powołanie i los, do których człowiek winien się odnosić.
Większość tego rodzaju utworów nie mówi niczego nowego o aniele, niczego, czego już byśmy nie wiedzieli – przywołują go w funkcji stróża, opiekuna narodu, przewodnika ku (religijnie pojętemu) prawidłowu, potwierdzają anielskim autorytetem pewien wcześniej przyjęty system wartości.
z reguły figury świętych, Maryi, aniołów, Jezusa, apostołów są wtedy wprowadzane w ich ściśle skonwencjonalizowanym znaczeniu, utartym i schematycznym, nie poszerzają pola semantycznego stosowanych figur, bowiem nie o taki zabieg autorom chodzi.
Anioł staje się uwidocznionym znakiem przedwiecznego porządku i oczywiste jest, do kogo odsyła. Jego objawiane obietnice, choć są odwleczone, mają dużą gwarancję spełnienia. Druga grupa wierszy, które bardziej mnie ciekawiły, przywołuje anioła o zaskakujących znaczeniach, często przełamujących schematyczne zastosowania.
Wprowadzają one jego figurę w świeże konteksty lub sięgają do zapomnianych atrybutów, gdy anioł służy nie nazywaniu relacji wertykalnej, lecz horyzontalnej, i jawi się jako „użyteczna" figura dla nazwania przejścia i transgresji nie ku transcendencji, ale ku innemu człowiekowi albo „tylko" sobie samemu czy szeroko pojętej kulturze.
To taki rodzaj anioła, który wskazuje drogę przejścia, więc nie jest przywoływany w swej „istocie", ale jako metafora przemiany, której podlega każdy człowiek. Anioł bywa retoryczną figurą, która z definicji zwiera pewien naddatek.
Staje się wtedy znakiem, który podlega interpretacji, by móc być „rozumiany". Ten naddatek nie musi mieć sakralnego namaszczenia. Stąd w analizowanych wierszach znajdują się dwa kierunki ruchu: najczęstszy – od człowieka do anioła i – nie tak popularny – od anioła do człowieka.
Anioł pojawia się jako wzór, cel przemiany („przerobić w anioły") lub jako ktoś, kto schodząc z ważnym przekazem, staje się człowiekiem. Ta przemiana da się odczytać niemal dosłownie – taki anioł opowiada świat nie swój, lecz człowieka.
Staje się znakiem, którego zgłębianie mówi więcej o tym, w jaki sposób opowiadamy siebie, konstruujemy i rozumiemy „ludzki świat". By odpowiedzieć sobie na pytanie o figurę anioła dziś, w literaturze współczesnej, trzeba jednocześnie odpowiedzieć na pytanie o literaturę religijną i niereligijną, o związki religii i sztuki, czy – węziej – chrześcijaństwa i sztuki.
Oczywiste jest, iż literatura, która korzysta z postaci (motywu, tropu, figury) tego duchowego posłańca, w jakiś sposób pozostaje w kontekście literatury religijnej (choć niekoniecznie sakralnej i potwierdzającej religijne spojrzenia.
choćby gdy anioł jest pozbawiany transcendencji, przywołuje ją aluzją, metaforą, sugestią, „samym sobą"). Jeśli daje się odczytywać jako bluźnierczy rewers teologicznych prawd, jest to osiągalne poprzez pamięć o „pierwszym" znaczeniu i tylko w odniesieniu do angelologicznych źródeł można mówić o odwracaniu toposu, motywu czy zmianie znaczenia.
Dlatego gdy anioł przywołany w literackich tekstach jest w pełni „uczłowieczony" i zdesakralizowany, możemy to orzec tylko wtedy, kiedy pamiętamy, że nie jest on człowiekiem i pozostaje związany ze sferą sacrum, z której się bezpośrednio wywodzi.
Innymi słowy, trzeba zachować pamięć tego paradygmatu myślenia o świecie i człowieku, w którym anioł „się urodził" i wciąż jest obecny. Nierozstrzygniętym pytaniem też będzie, dlaczego w wierszach dalekich od katechetycznej poprawności to właśnie anioł staje się figurą sensu (znaczenia) (Ze Wstępu).