Pomijając zupełną fałszywość tezy, iż bez powstań nastąpiłby uwiąd świadomości narodowej Polaków, trzeba stwierdzić, iż spór o sens polityki powstańczej jest ważny dla kondycji polskich elit. Polscy przywódcy muszą uczyć się na błędach swoich poprzedników, by sami ich mogli uniknąć. A najczęściej muszą pamiętać, iż za co innego odpowiada ułan, czego innego wymaga się od naczelnego wodza, a z odpowiedzialności za realnie istniejące państwo nikt nie zwolni polskich polityków. Narodowego interesu w umiejętny sposób trzeba bronić jednocześnie w ramach Unii Europejskiej, jak i w zmieniającym się otoczeniu międzynarodowym, niezwykle w przypadku dokonującego się upadku amerykańskiej hegemonii. Ciągle okazuje się, iż Rosja jest stałym elementem polskiej polityki i byłoby fatalnie, gdyby nasz stosunek do niej wynikał z recydywy powstańczego szantażu.