„Kaja znów upiła wino z kieliszka, a potem podała go Annie do wolnej rąk.
– Potrzymaj – powiedziała.
– Oba? – zdziwiła się, bo przecież w jednej ręce miała już swój.
– Mhm. – Mrugnęła do niej zalotnie. – Nie rozlej.
Anna oparła się o poduszkę i rozłożyła dłonie po bokach swego ciała, stawiając kieliszki na kołdrze, lecz ich nie puszczając. Dłonie miała dzisiaj zajęte, więc nie mogła nimi zrobić nic ponad trzymanie wypełnionych winem lampek.
– To takie... – westchnęła cicho, znów czując na udzie wilgotny język Kai. – Ach...
– Nie rozlej... – powtórzyła Kaja i szybciej przesunęła język w dół uda, zatrzymując się na samym skraju.
– O Boże... – Anna aż uniosła biodra. – Nie dam rady...
– Dasz."
Drugie opowiadanie z cyklu „Umowa na seks" autorstwa Alessandry Red.
Kaja i Anna budzą się po upojnej nocy spędzonej w hotelowym pokoju. Zamiast wyrzutów sumienia nadal odczuwają szerokie pożądanie i wkrótce otwierają czerwone wino. Co z wrażliwym ciałem kobiety robi dotyk chłodnego kieliszka przesuwanego po wewnętrznej stronie ud, gdy w ślad za nim biegnie język kochanki? Przed dziewczynami długi dzień pełen zniewalających doznań, których nie będą mogły sobie odmówić choćby w miejscu publicznym.