Miłość. Uczucie najtrudniejsze, lecz przecież najważniejsze
Mówi się, że cała nasza kultura - wszystko, co wytwarzamy, książki i filmy, wiersze i piosenki, obrazy i rzeźby - traktuje o miłości, powstaje dla miłości, z powodu miłości lub jej braku. Bo miłość, ta romantyczna, ale też między przyjaciółmi czy rodzicami i dziećmi, jest w naszym życiu najważniejsza. Każdy chce być kochany, rozumiany, ważny. Niestety, to właśnie z nią miewamy największe problemy. Jest skomplikowana, ponieważ przypomina o innych relacjach, niekoniecznie miłosnych. Czasami o tęsknotach czy lękach,w dodatku o tym, czego najszczególniej pragniemy i czego najmocniej się boimy. W jakimś sensie miłość czyni nas nagimi, a niewiele komu chcemy się tak pokazywać.
Autorka książki podjęła się skomplikowanego zadania: postanowiła przyjrzeć się miłości z zróżnicowanych perspektyw i w przeróżnych kontekstach. Zaczyna od zdefiniowania tego, czym w ogóle jest miłość, i ustalenia, po co nam relacje i jakie potrzeby zaspokajamy dzięki związkom z innymi ludźmi. Zastanawia się nad tym, czym jest dobra relacja, czego jej potrzeba i jak do jej jakości posiadają się uważność i współczucie. Przygląda się także jednej z najważniejszych składowych miłości, czyli intymności - rytuałom par, prawidłowej komunikacji i seksowi, w którym partnerzy dbają o siebie nawzajem. Nie boi się zajrzeć na drugą stronę, tam gdzie czekają na nas "niemiłość" i "nieżycie", trudne emocje, a czasem... Rozstanie. Zdarza się przecież, że miłość się kończy. Jednak, adekwatnie pielęgnowana, może trwać choćby całe życie.
Miłość i współczucie to partnerzy w związku. Jedno mówi "kocham", drugie "współodczuwam". A uważność pozwala im się usłyszeć.
ze wstępu
Przeczytałem w swoim dość długim życiu mnóstwo książek o miłości - mało jednak pisanych z miłości. Książka dr Julii E. Wahl jest napisana z miłości. I z delikatnością. To rzecz subtelna i mądra. Moja duchowa przewodniczka Simone Weil napisała kiedyś, że "miłość nie jest pocieszeniem, jest światłością". Autorka cytuje tę myśl w swojej pracy. I ta krótka fraza oddaje jej istotę: ta książka nie jest pocieszeniem, ona rozświetla drogę tym, którzy kochają, którzy są kochani, wreszcie tym, którzy nie czują się kochani albo tkwią w przekonaniu, że nie kochają. Część o seksie zaś jest właściwie poematem. Poezją wykorzystywaną. Od kiedy pamiętam, nurtowało mnie, dlaczego o tej najatrakcyjniejszej sferze życia człowieka opowiada się najszczególniej niegodziwe dowcipy i dlaczego to od niej generuje się przekleństwa. Książkę Julii E. Wahl można przeczytać - tyle że gdy się już ją przeczyta, to trzeba zastosować zawarte w niej prawdy, nie ma innego wyjścia.
Bogdan Białek, dziennikarz, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego
wspaniała i niezbędna w obecnych, skomplikowanych czasach książka dr Julii E. Wahl stawia wyjątkowo ważne, fundamentalne wręcz pytania o to, co jest bazą dla naszego doświadczania świata, funkcjonowania we wszelkich relacjach - o miłość. Dogłębnie t...