„W samochodzie obserwowałam kontury jego członka pod spodniami. Nie mogłam się powstrzymać, więc położyłam rękę na jego udzie. Leżała tam zupełnie niewinnie, ale widziałam, jak jego penis rośnie w oczekiwaniu na to, co nadejdzie. Przeniosłam tam dłoń i teraz poczułam, jak penis pulsuje przez materiał".
Od nad wyraz dawna nie miałam pana, marzyłam o tym, by jak najszybciej kogoś spotkać. Praca ratowniczki na pływalni nie oferowała nic poza egocentrycznymi kolegami, a ponieważ sama jestem dość wybredna, prognozy nie były najlepsze. Aż do dnia, kiedy przyszedł popływać pewien starszy mężczyzna. Zniewolił się moimi piegami, a ja poczułam, jak po moim ciele rozchodzi się przyjemne ciepło. Czy ten starszy pan będzie mógł mnie zaspokoić?