pokaźne zwycięstwo, zniszczenie Szczeliny, okazało się ledwie wygraną bitwą. Na dodatek słono opłaconą - całe roje demonów pojawiają się dzisiaj w każdym zakątku kontynentu. Po zniszczeniu artefaktu, który mógł stanowić broń przeciw demonom, Benowi i jego przyjaciołom zostaje tylko jedna, ostatnia nadzieja: wyprawa na południe, do pustynnych plemion Dirhadji, pomiędzy którymi żyją podobno magowie zdolni stawić czoła zagrożeniu.
wprawdzie ludzie tworzący koczownicze plemiona są dzicy i brutalni, a pustynia, na której mieszkają śmiertelnie niebezpieczna, ale czy trochę piasku może być czymś gorszym, aniżeli demony w Alcott, Ostępy, lord Jason czy Eldred?