„– Jeśli będziesz czuła się źle, dzwoń od razu do mnie. Odpocznij kilka dni. Nie lekceważ niepokojących objawów, poprawnie?
Kiwnęłam głową. Nie widziałam Emily w zwykłych ciuchach, a musiałam przyznać, iż jej dżinsy nieźle leżały na smukłym ciele. Na jej krągłe pośladki mogłabym patrzeć godzinami... Boże! Zachowywałam się jak napalona szczeniara, ale nie mogłam nic na to poradzić. W sytuacji takiej bliskości nie potrafiłam udawać, że Emily działa mi na nerwy. Działała na coś innego...
Usiadłam, a Emily podała mi swoją wizytówkę. Faktycznie była lekarzem! Położyłam ją na stole i spojrzałam na nią. Jej palce zsunęły się na mój podbródek. Uniosła moją głowę jeszcze wyżej.
– Muszę na coś zerknąć – mruknęła i się pochyliła. Nasze twarze dzieliło może kilka centymetrów. Nie miałam pojęcia, na co patrzy, lecz od jej uwagi robiłam się mokra. Zwariowałam, kompletnie zwariowałam! Chciałam, żeby mnie pocałowała, na szczęście siedziałam, z zawiązanymi ze zdziwienia ustami i mogłam dać się obserwować...
Aż Emily nagle przerwała oględziny.
– Dzwoń – dodała cicho i stuknęła w pozostawioną wizytówkę."
Na siłowni wskazany jest nie tylko trening – czasami najkorzystniejsze rzeczy dzieją się w szatni. Przekonuje się o tym Mary, która na samym początku długo unika Emily, nowej, seksownej i wysportowanej uczestniczki lokalnej sali treningowej. Jednak jeden przypadek pociąga za sobą dużo erotycznych konsekwencji...