Jednym z najistotniej aktualnych problemów współczesnej nauki jest naturalizm. Z jednej strony kontrowersje i dyskusje narosłe wokół tej kwestii mają nie znikomy wpływ nie tylko na rozumienie nauk szczegółowych, z reguły przyrodniczych, ale także filozofii i teologii też religii, które wchodzą w owocny, ale nie wolny od trudności dialog.
Z drugiej strony, wobec sukcesów nauk szczegółowych, które posługują się naturalistyczną metodologią, dziedziny takie jak filozofia muszą na nowo określić swoją zasadność i tożsamość, której nie sposób tworzyć i/lub ustanawiać w oderwaniu od współczesnego stanu wiedzy o otaczającym nas świecie.
Twierdzenia takie, jak np. Ponceleta o konieczności empirycznej weryfikowalności każdego twierdzenia naukowego okazują się, choćby w świetle tezy Duhema-Quine’a, nie do utrzymania. A jednak wciąż za podejrzane uważa się te wszystkie twierdzenia, których nie sposób poddać empirycznej weryfikacji.
Na dyscypliny takie jak filozofia wciąż patrzy się nieufnie albo nawet ogłasza się ich śmierć. Na miano paradoksalnego zasługuje fakt, iż filozofia, a wraz z nią filozofowie, nie tylko nie wymarli, lecz – wbrew krążącym opiniom i pojawiającym się machinacjom – posiadają się dobrze.