Pytać o człowieka należy i trzeba. Niemniej wszechstronność często wyklucza dogłębność, tak jak dogłębność wyklucza wszechstronność. Stąd potrzeba mariażu ludzi o różnym wyczuciu i wrażliwości, o odmiennej wiedzy i mądrości.
A wszystko to,przez wytworzenie wspólnego środowiska badaczy, będących jednak ludźmi a nie apriorycznymi teoretykami, dotrzeć do prawdy. Tak, żeby po przebyciu przez gęsty „las rzeczy", natrafić na polanę, spostrzec jaśniejącą w ciemności sylwetkę nad stawem i móc rzec: ecce homo, oto człowiek.