Najnowsza książka niemieckiego historyka idei Rüdigera Safranskiego (ur. 1945) traktuje o czasie w przeróżnych postaciach. Safranski, badacz niemieckiego romantyzmu oraz współczesnej niemieckiej filozofii, od tej właśnie strony podchodzi do doświadczenia czasu, a matematyczno-fizyczna interpretacja temporalności nie gra tu głównej roli. Czas przeżywamy poza pomiarami za pomocą zegarów pewnej liniowej, jednokierunkowej wielkości. Jego żywe doświadczenie, opisywane w poszczególnych rozdziałach, wyraża się w przeżyciu nudy, początku czy troski. Dopiero czas uspołeczniony posługuje się zegarem. W gospodarce czas staje się pieniądzem, nabiera różnego tempa. Zarówno jednak czas własnego ciała, jak i czas kosmiczny, eschatologiczny czy literackiej narracji mają osobne wymiary odległe od wymiaru mierzalnego, zegarowego. W ten sposób autor, wybitny erudyta i skuteczny narrator, zapewnia czytelnikowi panoramę rozumień czasu w dzisiejszym świecie. Pod tym względem jest to nieszablonowa książka, obejmująca liczne dziedziny, w których czas się pojawia, i chociaż po jej lekturze nadal nie umiemy zdefiniować, czym on jest, to umiemy powiedzieć o dużo więcej o nim jako doświadczeniu i jako zjawisku