Księgi Królewskie w swojej narracyjno-retorycznej kompilacji zostały pomyślane bardziej jako dzieło literackie niżeli jako historia w dzisiejszym rozumieniu tego terminu. Jako opowieść o dziejach Izraela, najpierw w postaci zjednoczonej monarchii, a następnie podzielonego na dwa królestwa, asygnowane są do czytania w taki sposób, aby ujawniały swoją siłę oddziaływania na czytelników, a nie odsyłały ich do jakiejś hipotetycznie zrekonstruowanej przeszłości.
W hermeneutyce końca historii, którego narracyjne opisy znajdują się w kluczowych momentach struktury literackiej, wybrzmiewa pytanie, cofające się przez układ fabularny aż do początku: jakie wydarzenia uruchomiły łańcuch przyczynowo-skutkowy, którego zwieńczeniem okazał się ów koniec? niepowtarzalny rodzaj narracji historycznej Ksiąg Królewskich ukazuje nieudaną próbę stworzenia wspólnoty religijnej o prerogatywach politycznych, czyli utożsamienia religii z instytucjami politycznymi, co obowiązywało w kulturze narodów starożytnego Bliskiego Wschodu.
Żydom po klęsce babilońskiej nigdy nie udało się (choć próbowali) stworzyć politycznych ram dla swej wiary. Pozostali wspólnotą religijną oddzieloną od struktur politycznych, a więc wspólnotą, która na wygnaniu czuła się zależna wyłącznie od swego Boga, nie godząc się, aby jej istnienie gwarantowała jakakolwiek władza polityczna.
Idea Izraela jako ludu Boga, żyjącego w diasporze, zrodziła się podczas głębokich przemyśleń nad katastrofą babilońską w 597–87 r. Przed Chr. I jej traumatycznych konsekwencji w wydarzeniu rozproszenia.
Wtedy powstały zręby doświadczenia, którego zapis tworzą poszczególne zbiory ksiąg Biblii Hebrajskiej. Celem tej książki jest więc ukazanie niezwykłej aktualności przesłania biblijnego dotyczącego problemu uprawiania historii, polityki i roli religii, także we współczesnym świecie.