Ponad dwuletni zaszczyt kierowania polską dyplomacją upłynął mi na zabiegach o wzmocnienie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Powszechna opinia analityków głosi, że bezpieczeństwo państwa nigdy nie jest dane raz na zawsze.
Nie zgadzałem się zatem z moimi poprzednikami, którzy utrzymywali, iż z chwilą wejścia do NATO i Unii Europejskiej zrealizowaliśmy polskie cele strategiczne. Po wejściu do tych instytucji wystarczyło tam być i „płynąć w głównym nurcie".
Tymczasem członkostwa w NATO i Unii dawały nam świeże instrumenty prowadzenia aktywnej polityki zagranicznej, z których powinniśmy korzystać.