Ks. Bogusław Kowalski w rozmowie z Katarzyną Szkarpetowską
Czym podbił serca wiernych?
Jak to się stało, iż podobno miał zamieszkać w... Zurychu, a jego pierwszym zadaniem miało być godzenie kibiców Realu Madryt i FC Barcelony? Co usłyszałby kibic Polonii, który przyszedłby do niego – zagorzałego kibica warszawskiej Legii – do spowiedzi?
Ksiądz Bogusław Kowalski, ksiądz Boguś– bo tak jest typowo nazywany poprzez wiernych i parafian – w momentalnym tempie zdobywa sympatię ludzi. Jak to robi? Ten kapłan troszczy się o nich, nie grając „fajnego księdza". Z wyjątkową wrażliwością dzieli ich radości i smutki, jest po prostu człowiekiem, z którym chce się przebywać, bo nikogo nie udaje.
W tej poruszającej i pełnej humoru rozmowie z Katarzyną Szkarpetowską, dziennikarką i autorką, dzieli się swoją codziennością, wspomnieniami z dzieciństwa, a w szczególności historią swojej przyjaźni z ks. Piotrem Pawlukiewiczem, oraz drogą, którą przeszedł do powołania. Jeśli chcesz odpocząć od pogoni za znakomitym życiem wykreowanym przez media, szukasz autentyczności i normalności, w tej historii znajdziesz to wszystko, a choćby jeszcze więcej.
W książce odszukasz sporo pamiątkowych zdjęć z prywatnego archiwum ks. Bogusława.
*
Katarzyna Szkarpetowska
Dziennikarka, autorka książek: Dekalog– wywiad rzeka z księdzem Janem Kaczkowskim– oraz Jego portret. Opowieść o ks. Janie Kaczkowskim, Bądźcie korzystnej myśli, Kawa z Bogiem, czyli jak zrozumieć to, w co wierzę.
Ksiądz Bogusław Kowalski
Proboszcz Parafii pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła przy ul. Kobielskiej, znany warszawski duszpasterz, wieloletni przyjaciel ks. Piotra Pawlukiewicza.
Czy teraz, po tym wszystkim, co księdza w kapłaństwie spotkało, wybrałby ksiądz równie?
Tak, wybrałbym kapłaństwo. I jako ksiądz czuję się spełniony. Niekiedy ludzie mówią: „Taki młody, a poświęcił całe życie, poszedł na służbę Bogu i ludziom". Z tym „poświęcił całe życie" to nie do końca tak. Powołanie jest łaską, człowiek zostaje przez pana Boga obdarowany. Dzięki służbie ludziom, których Stwórca stawia na naszej drodze, nam, księżom, łatwiej będzie się zbawić. Proboszcz z Ars, św. Jan Maria Vianney, mówił, że do nieba będziemy wchodzili z ludźmi, których doprowadziliśmy do wiary, do Boga.