Na początku czerwca 1942 roku Japończycy rozpoczęli operację „AL", której celem było m.in. Zajęcie amerykańskiego archipelagu Aleutów na północnym Pacyfiku. Ta operacja, związana z planami ataku na Midway, miała zabezpieczyć Wyspy Japońskie od północy. Armia i marynarka cesarska opanowały dwie wyspy Aleutów: Attu i Kiska, chcąc zamienić je w bastiony, których odbicie byłoby bardzo kosztowne dla wroga. Obie strony nie dysponowały jednak odpowiednimi środkami i prowadziły walkę na ograniczoną skalę. Wreszcie Amerykanie uzyskali przewagę na morzu i w maju 1943 roku przeprowadzili desant na Attu. Japończycy bronili się dosłownie do ostatniej kropli krwi, dlatego zdobywanie wyspy zajęło trzy tygodnie. Po tej wyczerpującej batalii przygotowania do inwazji na Kiska trwały aż 2,5 miesiąca. Nieoczekiwanie lądujące oddziały amerykańsko-kanadyjskie zamiast lawiny ognia przywitała… cisza ‒ wróg zdążył się ewakuować drogą morską. Michał A. Piegzik fachowo, korzystając z nieznanych na Zachodzie źródeł japońskich, omawia ten interesujący epizod walk na Pacyfiku podczas drugiej wojny światowej.