"Daj się prowadzić. Nie rozmyślaj o mnie po swemu i nie ciągnij mnie w stronę swych rozważań. Odłóż formuły i pomoce. Słuchaj mnie. Chcę, byście byli blisko mnie. Pragnę, byście mieli udział w moich rozmyślaniach nad tajemnicą odkupienia". Właśnie o to prosiła Maryja, gdy stanęła przed Łucją dos Santos w 1925 roku w klasztorze Pontewedra. Zaprosiła i nas, byśmy stanęli przy Niej i wsłuchali się w Jej różańcowe zamyślenie.
A jeśli nie znamy choćby alfabetu medytacji? To nic, przecież sam Jezus daje nam wskazówkę, jak "potrafić". Przypomnijmy słowa Zbawiciela wypowiedziane do siostry Łucji kilka tygodni po objawieniu jej treści nabożeństwa pierwszych sobót. "Sama z siebie nic nie możesz, ale z moją łaską możesz wszystko!". Poprzez spowiedź odsuwasz się od grzechu, przez Komunię świętą jednoczysz się z Chrystusem, poprzez różaniec wyciszasz swe serce i wchodzisz w krąg zbawczego działania Boga. Jeśli te warunki zostaną korzystnie spełnione, Twoja dusza jest gotowa na spotkanie z Maryją Rozmyślającą.
Ona - jedyna, która pozostała w raju, czeka, byśmy do Niej dołączyli. Choćby na piętnaście minut wspólnej wędrówki. Na chwilę spaceru po krainie zbawienia. Żeby znowu w naszych duszach pojawiło się światło, które zmienia wszystko.