Autor analizuje późną twórczość Urszuli Kozioł, której początek można datować na rok 1989. Poza zestawieniem opinii na temat strategii poetyckich używanych poprzez pisarkę od momentu debiutu, autor sprawdza operatywność kategorii stylu późnego zaproponowanej przez Edwarda Wadie Saïda i Mieczysława Wallisa.
w sytuacji Kozioł próba dostrzeżenia jakiejkolwiek artystycznej wolty w najnowszych tomach okazuje się niemożliwa ze względu na wieloletnią konsekwencję, z jaką poetka rozwija swój literacki projekt. Nasilenie elegijności i gestów pożegnania wzrosło po opublikowaniu Klangoru, który poetka zadedykowała zmarłemu Feliksowi Przybylakowi.
Od tego momentu starość i znikanie stają się głównymi tematami tomów poetyckich, jednak poza stałym sondowaniem bycia na granicy światów poetka decyduje się na ciągłe partycypowanie w sprawach dotyczących bezpieczeństwa, narodu i pokoju.
Na czas późnej twórczości Kozioł przypadają wiersze, które świadczą o nieprzerwanym poszukiwaniu sposobów rejestrowania cyklu odchodzenia, ubywania i znikania, bazujące na polaryzacji ciszy i hałasu albo metaforze labiryntu.