Córka żelaznego smoka
„W dniu, gdy dzieci spotkały się, żeby uknuć śmierć nadzorcy, w głowie dziewczynki-podmieńca zrodziła się decyzja, by ukraść smoka i uciec. Wtedy jednak jeszcze o tym nie wiedziała".
Tymi słowy Michael Swanwick wprowadza nas w niezwykłą krainę najmroczniejszej fantasy, erotycznych snów i przemysłowych czarów – równając się skoncentrowaną siłą i unikatowością wizji ze swym nagrodzonym Nebulą arcydziełem "Stacje przypływu".
Jane jest ludzkim podrzutkiem dojrzewającym w świecie pełnym przemocy i potworów. Maltretowana i dręczona, trudzi się obok trolli, krasnoludów, zmienników i fejów w ciemnych, styksowych czeluściach fabryki parowych smoków. Pomaga wytwarzać gigantyczne, czarne, żelazne maszyny, za pomocą których elfi władcy świata prowadzą wojny. Niewiele znacząca Jane perspektywy ma ponure, a przyszłość wydaje się pozbawiona nadziei – póki zimny, choć kuszący wewnętrzny głos nie naszepcze jej o górskich jeziorach, jesiennych gwiazdach… i wolności.
Głos prowadzi ją do smoka ze złomowiska – starego, zepsutego, utrzymywanego przy życiu poprzez nienawiść i ciągle niezaspokojoną żądzę krwi. Obiecuje Jane, iż pomoże jej uciec, jeśli ona w zamian pomoże mu odzyskać możliwość latania. Lecz za bramami fabryki czają się niewypowiedziane cuda i okropności – prawdziwe imię jest tam bronią, a erotyczne pokusy tylko czekają, żeby zdeprawować młodą dziewczynę zahartowaną poprzez okrutne życiowe niesprawiedliwości.
Bystry umysł, upodobanie i talent do kradzieży pomagają Jane się utrzymać podczas osobliwej i mozolnej podróży, od niewolnicy do studentki, od alchemiczki po mścicielkę – a jednocześnie narkotyki i sny przenoszą ją na niedługie wycieczki w skradzioną rzeczywistość. Przez cały ten czas, w cieniach czyha smok – wypełnia jej głowę brutalnymi wizjami, wciąga w siatkę tajemniczych spisków i niewidzialnych sił. Na koniec, owładnięty przez niego podrzutek stawi czoło siłom, które od za każdym razem rządzą jej światem.
Smoki Babel
„Ostatnio nie czytam zbyt mnóstwo fantasy, lecz wróciłbym do niej w jedną babelową minutę, gdyby tylko pojawiało się więcej takich książek, jak ta: eleganckich, erudycyjnych, przewrotnie zabawnych, pełnych wyrachowania, współczucia, dynamiki, zdolnych przebić się przez wyświechtane konwencje i sentymentalizm, stanowiących cios przywracający wysokojakościowi jego pierwotną moc".
- Locus
„Swanwick gładko łączy nowoczesną technikę z magią, pokazując nam pokaźny wachlarz rewelacyjnych konceptów, fascynujących dygresji i pełnych wigoru bohaterów. Język jego prozy bez wysiłku przeskakuje pomiędzy elfim wyrafinowaniem a złodziejskim slangiem, wytwarzając zniewalający literacki gulasz. To nowoczesna fantasy u szczytu formy, która powinna niezwykle spodobać się fanom 'Chłopaków Anansiego' Neila Gaimana, a także China’y Miéville’a.
- Publishers Weekly