A utorka bestselleru Lunch w Paryżu zabiera nas w kolejną podróż, tym razem do serca Prowansji
Przed dziesięcioma laty pochodząca z Nowego Jorku Elizabeth Bard, podążając za przystojnym Francuzem, wdrapała się po kręconych schodkach do miłosnego gniazdka w centrum Paryża. Po jakimś czasie, kiedy ich dziecko było w drodze, nabrała przekonania, że odnalazła swoje miejsce na ziemi, miejsce już „na zawsze". Jednak przed narodzinami dziecka para decyduje się na romantyczny wypad do Céreste, znikomej wioski w Prowansji. Tam przypadek prowadzi ich do domu, stanowiącego wojenne schronienie znanego poety. Urzeczeni urokiem staroświeckiego domostwa i związaną z nim historią Elizabeth i Gwendal postanawiają się przeprowadzić — pakują manatki i wielką brytfannę, przenoszą się na francuską wieś i otwierają własną lodziarnię... Wypełniony pociągającymi przepisami Piknik w Prowansji, równie smakowity jak faszerowane kwiaty cukinii czy miodowo-tymiankowe lody, stanowi opowieśd o wszystkim, co się wydarzyło, kiedy już „żyli razem długo i szczęśliwie" — o Amerykance poznającej, jak funkcjonuje francuskie macierzyństwo, o rodzinie odkrywającej nową pasję zawodową, o inicjacji w konwencjonalną kuchnię prowansalską. Z humorem doprawionym szczyptą złośliwości i porcją truskawkowego sorbetu Bard przypomina nam, iż życie - to w kuchni i to poza kuchnią - jest randką z niespodzianym.