W tradycyjnej historiografii polskiej brakowało miejsca na przeżycia miłosne. Liczył się patriotyzm, męstwo wojenne i wielkość dawnej Rzeczypospolitej. A przecież Polskę dawnych wieków zamieszkiwali ludzie z krwi i kości, którym nieobce były miłosne uniesienia. To samo dotyczyło rodów królewskich, wśród których nie brakowało romansów, tak specyficznych dla epoki renesansu i baroku. Dzisiaj, gdy historia obyczajów i mentalności pokoleń odgrywa rolę niemal jednakowo istotną jak historia polityczna i gospodarcza, a w każdym razie wzbudza szerokie emocje wśród czytelników, temat staje się modny i na światło dnia wychodzą sprawy skryte niegdyś przed oczami ogółu.