Opowieść o szukaniu śladów powstańczych losów Jędrka Brańskiego, który w 1944 roku miał niespełna 17 lat. Autor książki, młodszy brat Jędrka, próbuje wyobrazić sobie co działo się z Jędrkiem – dzień po dniu, niemal godzina po godzinie – w tym pamiętnym czasie. Godzina W, barykady, Dworzec Gdański, szpital polowy… Zbiera dane, rozmawia z ludźmi, którzy coś mogą o tym wiedzieć, ustala fakty. Stara się także zrozumieć co czuł Jędrek, co go motywowało, czy się bał, czy był dumny czy zrozpaczony. Opowieść o zdarzeniach przechodzi w wyimaginowaną rozmowę z bratem – dyskusję o Powstaniu. Autor patrzy na sprawę z dystansu wielu lat, które minęły od czasu wojny, i wyekwipowany jest przy tym w bagaż konkretnej już dziś wiedzy historycznej o Powstaniu. Jędrek, czy również „duch" Jędrka, w pełnych emocji słowach opowiada co widział i co czuł ów siedemnastolatek w 1944 roku.
Te dwie perspektywy – chłodna i emocjonalna, dzisiejsza i ówczesna – zezwalają na nieszablonowe wniknięcie w atmosferę tamtych dni i równocześnie skłaniają do refleksji. Przyjęta w książce osobista i emocjonalna forma rozmowy między braćmi – rozmowy, która mogłaby się odbyć naprawdę, gdyby Jędrek jeszcze żył – sprawia, iż czytelnik w żadnym wypadku nie pozostaje obojętny.