Coraz częściej w opracowaniach i artykułach psychologicznych termin narcyzm zestawia się ze słowem epidemia, co ma świadczyć o tym, iż jest to zjawisko powszechne. Czy to oznacza, że nagle na świecie przybyło narcyzów, i to w niewyobrażalnej dotąd liczbie? A może to sprawka ułatwiających autopromocję technice i mediów społecznościowych, za sprawą których znaczna część tego zjawiska po prostu się ujawniła, przez co mogliśmy zauważyć,cechy związane z narcystycznym zaburzeniem osobowości występują u ludzi częściej, niż dotąd sądziliśmy?
starczy przerzucić kilka telewizyjnych kanałów, żeby trafić na narcyza wśród polityków czy celebrytów, albo posurfować po internecie, żeby natknąć się na influencerów, których narcyzm stał się wydajnym narzędziem budowania własnej firmy. Na szczęście telewizor można wyłączyć, a oglądanie mediów społecznościowych zamienić na pożyteczniejsze zajęcie. Problem zaczyna się wówczas, kiedy narcyz spogląda na nas nie z ekranu telewizyjnego czy z telefonu, ale na przykład zza biurka szefa w pracy. Jego tak prosto wyłączyć się nie da. A jeszcze trudniej jest z narcyzem, z którym łączą nas więzy rodzinne, miłosne albo przyjacielskie.
Życie w towarzystwie narcyza, a właściwie dowolny wariant interakcji z kimś takim, zawsze ma swój koszt. Rachunek ten opłacamy stresem, zmęczeniem, energetycznym wyczerpaniem, w końcu własnym zdrowiem. Stąd tak ważne jest, aby nauczyć się przed narcyzami chronić. By to było realne, musimy zdobyć dwie umiejętności. Po pierwsze: w porę się zorientować, czy mamy do czynienia z narcyzem i czego możemy się po nim spodziewać. Po drugie: umieć się przed nim bronić, czyli nie pozwolić mu, by odebrał nam energię, dobre samopoczucie czy wręcz zawładnął naszym życiem.
I temu celowi służy ta książka. Zawarte w niej dane pozwalają odróżnić, z jakim rodzajem narcyzmu możemy posiadać do czynienia, po jakich cechach i wykorzystywanych strategiach rozpoznać narcyza, w jakich środowiskach się go spodziewać, wreszcie - jak sobie z nim radzić. I co znaczne, przy okazji sprawdzimy, czy sami (nawet nieświadomie) nie sięgamy po narcystyczne zachowania, czym po prostu krzywdzimy innych.