Każdego, kto sięgnie po „ Humanizm jako realizm ”, czeka fascynująca wędrówka po tropach założeń nowoczesności. I to w nie byle jakim towarzystwie! Życie Paula Elmera More’a i Irvinga Babbitta przypadło na czasy, które zadecydowały o obliczu naszej epoki. U progu XX stulecia świat kroczył ścieżką postępu naukowo-technicznego i duchowej emancypacji. Wizjonerzy, rewolucjoniści i reformatorzy na różnorodne sposoby głosili wiarę w to, iż ludzkość – dzięki poznaniu sekretów przyrody, obaleniu religijnych przesądów i realizacji śmiałych projektów politycznych czy choćby artystycznych – już wkrótce zintegruje się ponad podziałami,radować się wiecznym pokojem i nieznaną dotąd swobodą egzystencji. Paul Elmer More i Irving Babbitt wystąpili z krytyką wiodących tendencji epoki. Przypominali, że ideały należy sądzić po owocach. Poszukiwali odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego chęć naprawy świata i „wyzwolenia” ludzkości z łatwością obraca się w coś przeciwnego, a rzeczywisty koszmar nader często okazuje się być produktem długo śnionych snów o raju na ziemi. Na kartach swojej książki dr Paweł Armada wprowadza czytelnika w dotychczas właściwie nieznane w Polsce dzieło More’a i Babbitta. Co więcej, stawia tezę, że ich sposób widzenia rzeczywistości można i należy stosować tu i dzisiaj. Zaprasza do myślenia na serio i oferuje przygodę intelektualną o tyle może niebezpieczną, o ile najważniejsze złudzenia, które musimy przezwyciężyć, aby rozumieć nasze czasy, to właśnie te, które z chęcią żywimy na własny temat.