Lektury subwersywne to lektury przekorne, w których teksty czyta się „pod włos", wskazując na to, iż zawarty w nich sens nie do końca pokrywa się z intencjami ich autorów. Jest on w pewnym sensie „mądrzejszy" od tego, co zamierzali powiedzieć, i niejednokrotnie nie daje się z tym pogodzić. Wynikiem tego typu lektury jest przemieszczenie sensu tekstu, jego radykalne przewartościowanie. Tę przewrotną strategię interpretacyjną Dybel obiera zarówno w odniesieniu do wybranych filozoficznych tekstów Gadamera, Kanta, Derridy i Lacana, jak i do tekstów literackich Szekspira, Kafki, Schulza i Gombrowicza. Wyrafinowanie takiej strategii polega na tym, iż starając się z dużą precyzją zrekonstruować sens tych tekstów, dociera do jego ukrytych założeń, co każe mu poza ów sens wykroczyć i ukazać go w nowym świetle. Jeśli więc dokładnie przyjrzymy się estetyce Kanta, okazuje się, iż ‒ wbrew temu, co twierdzi Gadamer ‒ pojęcie piękna jest w niej ściśle powiązane z tym, co etyczne; przeformułowana poprzez Derridę relacja pomiędzy ergonem i parergonem dzieła, przemieszczona na plan ludzkiej egzystencji, wskazuje na zdumiewające pokrewieństwo doświadczenia spektakularna z doświadczeniem śmierci; twierdzenie Felman, iż literatura jest ślepą subwersywną plamką psychoanalizy, implikuje między nimi relację kolistą, w której inspirują się nawzajem; zablokowane pragnienie Hamleta nie bierze się stąd, iż – jak sugeruje Freud ‒ chce on zająć miejsce ojca przy matce, lecz stąd, iż nie jest ona zdolna do żałoby po zamordowanym mężu; okrutny sposób, w jaki w Procesie Kafki funkcjonuje prawo, nie wynika z jego deformacji, ale z samych podstaw prawa pozytywnego, ukształtowanego w tradycji europejskiej. Na podobne paradoksy możemy wyodrębnić, przyglądając się bliżej motywom mesjańskim w prozie Schulza czy toposowi „gęby" u Gombrowicza. Nasz tradycyjny sposób lektury tych tekstów zatem się załamuje i oto nagle skonfrontowani jesteśmy z całkiem nowymi pytaniami.