konkretna, bezpardonowa opowieść o emocjach biorących górę nad zdrowym rozsądkiem i powrotach do domu, który pod naszą nieobecność nagle stał się zupełnie obcy.
Czaja ma wszystko – karierę w obiecującym start-upie, kochającą dziewczynę i pełen spokój umysłu. Splot niespodziewanych wydarzeń sprawia, iż kolejne filary w jego życiu przewracają się jak domino. Zmuszony do powrotu w rodzinne strony konfrontuje się ze światem, od którego próbował uciec i o którym równocześnie nigdy nie mógł zapomnieć. Teraz u boku najlepszego przyjaciela z dzieciństwa wyrusza w nową podróż, dzięki której odzyska utraconą część siebie albo straci wszystko.
Cichowski wsadza nas do auta pędzącego 200 kilometrów na godzinę przez ulice nieznacznych miast, opowiadając po drodze fascynującą historię o poszukiwaniu siebie. W tym świecie młodzieńcza radość życia miesza się z nostalgią i tęsknotą za utraconym czasem. Bez przebierania w środkach przedstawia, do czego posuwa się dorastające pokolenie odarte ze złudzeń, i szuka nadziei w miejscach, do których strach zaglądać nawet za dnia.