Celem tej książki jest przedstawienie konsekwencji modernistycznego przekonania o możliwości zrealizowania fantazji o jednostkowej podmiotowości. Zamierzam pokazać (na wybranych przykładach), jak późnomodernistyczna poezja polska radziła sobie z dylematem podmiotowego uwikłania w język. Projekt progresywności zawdzięcza bowiem swój dyskretny urok odkryciu języka i podmiotu. Odmieniając myśl zachodniego świata, odkrycia te przesądziły o losach europejskiej cywilizacji, która niczym rozpędzony pociąg wjechała na zupełnie świeże tory. Można bez sporej przesady uznać, iż siła oddziaływania przeróżnych teorii podmiotu i rewelacje językowych koncepcji okazały się, jeśli choćby mniej piękne, to jednakowo doniosłe jak odkrycie penicyliny, prawa powszechnego ciążenia, uranu oraz iperytu. Ta sama sieć, która łączy teoretyczne pomysły naukowców, marzenia literatów i systemy filozofów z praktyką codziennego życia i historycznym rozwojem kultur, rozciąga się także - delikatniej i subtelniej - pomiędzy naszym rozumieniem siebie a posiadaną koncepcją języka. Podobną sieć usiłuje zrekonstruować ta książka: jej tematem jest szczególnie „wybuchowy", bo obfitujący w liczne spięcia i rozładowania, osobliwy związek teorii podmiotowości i koncepcji języka, pojawiający się w innowacyjnych warunkach i przeobrażający postać dotychczasowej kultury.