Spojrzenie na architekturę, jakie oferujemy, jest niepodobne do powszechnie wykorzystywanych. Punktem wyjścia nie jest historia architektury, wielcy twórcy, przegląd stylów czy przeznaczenie budynków, choć wszystko to jest w książce jakoś obecne, punktem wyjścia są najróżniejsze, kolejne poziomy kontaktu z budynkiem. Tak w głównej mierze przebiega doświadczanie architektury. Początkuje się od kontaktu z oddali, pierwszego ujrzenia budynku na fotografii lub w rzeczywistości. Jeżeli nas zaciekawi, ruszamy, żeby się z nim spotkać, i wówczas kolejno oglądamy najpierw jego otoczenie, kontekst, w którym się znajduje, następnie przyglądamy się mu z zewnątrz, aby wreszcie wejść do jego wnętrza.