Przejmujące losy wiejskiego biedaka, któremu na imię Michałko. Okoliczni mówią o nim „durny Michałko”, bo zwraca na siebie uwagę, a do tego nie potrafi poradzić sobie w życiu.
Po zakończeniu pracy na budowie nieopodal rodzinnej wsi Michałko nie miał dokąd wracać. Postanowił więc udać się do Warszawy. Bohater ma oryginalne wyobrażenie o wielkim mieście: „Choć go nazywali «durnym», tyle przecie rozumiał, iż na świecie mniej przymiera się z głodu i łatwiej o nocleg niż na wsi. O! na świecie chleb jest bielszy, na mięso można choć popatrzeć, domów więcej i ludzie nie tacy mizerni jak u nich”.
W Warszawie Michałko zatrudnia się przy budowie domu. Poznaje dziewczynę, która cierpi, bo jej amant często ją bije i odbiera wszystkie zarobione pieniądze. Michałko zakochuje się w niej. Wkrótce dziewczyna opuszcza go. Michałko nie może zrozumieć, dlaczego poszła za krzywdzącym ją człowiekiem.