Na ewentualne wątpliwości i pytanie, po co zajmować się wyjątkowo wczesnymi tekstami Joyce’a, pośród których są choćby jego wypracowania szkolne i referaty, korzystnie odpowiada Umberto Eco: Jeśli jest prawdą, że każdy pisarz rozwija jedną myśl przez całe życie, to owa zasada wydaje się istotnie oczywista w przypadku Joyce’a: jeszcze nie otrzymał stopnia bachelora, a już wiedział, co ma robić dalej – i ogłosił to, nawet jeśli w sposób nieformalny i raczej naiwny, w tych murach [University Collage w Dublinie].
Albo, jeśli państwo wolą, postanowił swój wiek dojrzały ukształtować zgodnie z tym, co potrafił przewidzieć w czasach, gdy studiował w tych aulach. Ta opinia włoskiego pisarza, który zresztą sporo miejsca w swojej uniwersyteckiej pracy poświęcił Irlandczykowi, wydaje się dostatecznym uzasadnieniem dla sięgnięcia po najwcześniejsze teksty Joyce’a, w szczególności te, które nie zostały przez niego opublikowane, a więc ukazują go nieco bardziej prywatnie w procesie kształtowania się idei, które rozkwitły później w jego dziełach.
Jest to najnaturalniejsze i zapewne najłatwiejsze wprowadzenie do jego twórczości, która korzeniami tkwi w tych młodzieńczych, nierzadko ascetycznych i nie do końca skrystalizowanych przemyśleniach, którym niewątpliwie niejedno można zarzucić, lecz i z których można uzyskać tę samą perspektywę, z jakiej sam Joyce spoglądał w swoją literacką przyszłość.
Niniejszy tom jest też uzupełnieniem wydanych w 1998 roku „Pism krytycznych" Joyce’a, które są niekompletne oraz nieopracowane krytycznie (zapewne z powodu śmierci ich tłumacza) i zawierają większość angielskojęzycznych, opublikowanych pism Joyce’a wraz z kilkoma tekstami napisanymi pierwotnie po włosku.
(fragment wstępu)