Mimo że Czwarta Księga Ezdrasza – pod takim tytułem figurująca w łacińskiej Wulgacie i przekładzie z Wulgaty na język polski, znana także i pod innymi tytułami – jako Druga Księga Ezdrasza (np. W Biblii Króla Jakuba), Trzecia Księga Ezdrasza (w Kościołach Wschodnich), Apokalipsa Ezdrasza czy także Proroctwo Ezdrasza, która przez sobór trydencki (1545-1563) została zachowana jako część oficjalnej katolickiej Biblii, co prawda w dodatkach, niemniej jednak zachowana, to dzisiaj próżno żeby jej było w owej Biblii szukać.
Zniknęła. Czemu? Podobno jedynym powodem jest to, iż ostatecznie i nieodwołalnie szanowano ją za bezwartościowy apokryf, a więc tekst, który nie powstał pod natchnieniem Ducha Świętego. Dziwne jest to o tyle, iż Księga owa odcisnęła swe piętno na katolickiej liturgii tak zwanej „przedsoborowej”, czyli z czasów sprzed reformy liturgicznej, jaką zafundował Kościołowi sobór watykański II.
Nie tknięta, obok innych usuniętych lub nigdy niewprowadzonych do kanonu biblijnego ksiąg, takich jak nawet 1 Księga Henocha, czy Księga Jubileuszy, znajduje się ona w Biblii Etiopskiej. Na czym polega wartość Czwartej Księgi Ezdrasza? Na tym, że w zapisanych w niej siedmiu wizjach odnoszących się do czasów ostatecznych, podaje znaki zbliżającego się końca świata i mówi także o tym, co czeka zmarłych.
Niezmiernie interesujące jest także i to, że wspomina, że ze starotestamentowych ksiąg świętych, podyktowanych niegdyś ludziom aż siedemdziesiąt jest znanych wyłącznie wtajemniczonym, natomiast dla pozostałych ludzi pozostają one w ukryciu.
Oficjalnie szacuje się, że Czwarta Księga Ezdrasza powstała na przełomie I i II wieku w środowisku żydowskim. Apokalipsa Ezdrasza jest jednak często i z ochotą wymieniona w tekstach chrześcijan pierwszych wieków: np.
w Liście Barnaby, pismach Klemensa z Aleksandrii i Tertuliana. Byłaszanowana przez św. Ambrożego z Mediolanu.