Wydanie jubileuszowej książki należy do zakodowanych rytuałów i prawidłowych manier w społeczeństwie. Może być zatem dość pustym, choć całkiem przyzwoitym gestem, czymś w typu dokonanej powinności poddanej retoryce celebrowania, jeżeli nie autocelebrowania. Z pewnością pięćdziesięciolecie Fundacji imienia Kościelskich jest odpowiednim momentem do podkreślenia zasług, sukcesów i wagi tej instytucji w polskim krajobrazie literackim. Znajdą się prawdopodobnie mówcy i kronikarze, którzy z chęcią się podejmą tego wysiłku: chwała im i wdzięczność nasza! Wydaje się jednak ważniejsze odsłonić korzenie Fundacji, przypomnieć o najmocniejszych etapach jej rozwoju, jak i o ludziach, dzięki którym ona działała i działa dalej; naświetlić relacje w czasie półwiecza między rozwojem tej instytucji i przemianami w ogólnej sferze społeczno-kulturowej w Polsce, a wyjątkowo w obszarze publicznej strony życia literackiego. O tym właśnie jest niniejsza książka.