„teraz budując, zacznij od dymu z komina…”
Najtrudniejsze przypadki ciężko chorych dzieci wpisują się w codzienność Marty, trzydziestoletniej pielęgniarki na oddziale kardiologii, burząc to, w co wierzyła, i odbierając jej poczucie równowagi. Miłość, przyjaźń, małżeństwo – te słowa nabierają dla Marty nowego znaczenia. Osoby, które spotka, będą dla niej swoistym drogowskazem i inspiracją do podjęcia zaskakujących decyzji.
"Wstaję i powoli ruszam schodami na oddział. Wszystko jest jak za każdym razem. Świat się nie zatrzymał. Nikt nawet nie przejął się tym, co przed chwilą zaszło. Kolejny dzień pracy. Jak każdy od dziesięciu lat. Zaraz za portierką skręcam w pierwsze drzwi na prawo. Nie mam siły pokazać się którejś z dziewczyn. Nie chcę zobaczyć w ich oczach, iż to nieistotne, że nie wolno dać się ponieść emocjom. Nasze motto. Inaczej nie mogłabym tu pracować. Co zatem zdarzyło się dziś? Czy to jest ten osławiony kryzys, przed którym ostrzega nas starszy personel? Uporządkuj myśli – przywołuję siebie. Jesteś Scarlett o’Hara. Pomyślisz o tym jutro. Oddech, odwrót i uśmiech numer trzy do znikomego pacjenta".