Władysław Krogulski pracował na scenie warszawskiej poprzez ponad sześćdziesiąt lat (1863-1930). Nie był gwiazdą. Był skromnym aktorem, występującym w minimalnych rolach i kompozytorem teatralnych melodii. Poprzez całe życie gromadził materiały i źródła do dziejów sceny narodowej. Był także kolekcjonerem anegdot aktorskich i mistrzowskim podglądaczem sztuki scenicznej. Jego zapiski, świadectwo żywej tradycji teatralnej, tworzą nad wyraz kolorowy przewodnik po teatrze warszawskim XIX wieku. Notatki starego aktora po blisko stu latach doczekały się publikacji.
Fascynująca lektura, skreślona z w środku teatru, spoza kulis, co nieczęsto się zdarza. Sporządzona w dodatku przez mistrzowskiego aktora, który starał się, co warto podkreślić, w równym stopniu stworzyć wizerunek artysty, jak osobowości człowieka.
(z recenzji prof. Dr hab. Jana Michalika)
Nie byłbym „człowiekiem teatru” i nie byłbym entuzjastą tradycji, gdybym nie rozkoszował się tymi pełnymi prostoty, a tak plastycznymi wspomnieniami.
Adam Grzymała-Siedlecki
Dla takich jak on nie ma właściwie rubryki w dziejach sceny. Nazwałem go artystą funkcjonalnym, gdy powinienem nazwać go – d u s z ą s c e n y.
Wincenty Rapacki
Nie masz sumienniejszego człowieka teatru nad starego Krogułę. Na pół godziny przed przedstawieniem zjawia się czerstwy staruszek za kulisami. (…) Boże! Ileż to burz natury, przyrody, teatralnych, życiowych i zakulisowych przetrwało jego krzepkie ciało. Ile ofiar pochłonęło życie i teatr za jego pamięci. Ilu ludzi w kostiumach przewinęło się przed jego oczami, ile gwiazd błyszczało i zgasło, ilu młodzieńców i dziewcząt zmieniało się w jego oczach w mężczyzn i w kobiety, w starców i staruszki – ilu ich brak – on trwa spokojny…
Juliusz Osterwa