aktualnie w wielu środowiskach życia społecznego ujawnia się coraz bardziej brak właściwego rozumienia istoty misji życia konsekrowanego w Kościele. Niektórzy wręcz uważają, że to przeżytek. Pewnie pośród nas są i tacy, którzy na kobiety w habitach spoglądają z podziwem, lecz własnej córki, wnuczki czy koleżanki w takowym stroju nie chcieliby widzieć. Cela zakonna dla córki bywa postrzegana poprzez niektórych rodziców jako koniec jej możliwości rozwoju i ścieżka do zmarnowania życia. Klimat dla rozwoju powołań zakonnych i do życia konsekrowanego jest w społeczeństwie polskim coraz trudniejszy. Do tego dochodzi wpływ materializmu i konsumpcji, wątła wiara w wielu rodzinach i typowy dla młodego pokolenia problem z powzięciem jednoznacznej decyzji na całe życie. Wynikiem tego jest istotny spadek liczby powołań do zgromadzeń kobiecych i męskich, coraz częstsze zamykanie domów zakonnych, obawy o przyszłość i niepokój w sercach wielu sióstr i braci zakonnych. Postawmy sobie pytanie: Co to znaczy być osobą konsekrowaną? To znaczy żyć czystością, ubóstwem i posłuszeństwem. To znaczy wejść w radykalne chrześcijaństwo, którego niejednokrotnie brakuje nam wszystkim w życiu powszednim. A życie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako komponent o decydującym znaczeniu dla jego misji. Z Przedmowy do książki