W książceBerlin. Miasto dymu wracamy do stolicy Republiki Weimarskiej po dramatycznych wydarzeniach z maja 1929 roku, ukazanych w pierwszej odsłonie trylogii. Coraz pokaźniejszy mur niechęci rośnie pomiędzy komunistami i nacjonalistami, Żydami i resztą społeczeństwa, a wkrótce nastąpią wydarzenia zwiastujące nadejście II wojny światowej.
Tymczasem w kontraście do politycznych podziałów nocne życie Berlina rozkwita i wydaje się dla jego mieszkańców jedyną ucieczką od problemów dnia codziennego. Z serią koncertów przyjeżdża z Ameryki jazzowy zespół Cocoa Kids, którego występy prędko stają się wydarzeniem w rozgorączkowanym Berlinie.
Uczestniczą w nich dodatkowo główni bohaterowie trylogii Lutesa. Ponownie śledzimy losy Marthe Müller i dziennikarza Kurta Severinga. On przeprowadza wywiady ze świadkami tragicznych majowych zajść, próbując dotrzeć do prawdy o nich.
Ona nocami odkrywa świat berlińskich lesbijek i dekadenckie oblicze miasta. Oboje są dla autora soczewkami, poprzez które obserwujemy społeczeństwo w czasach kryzysu i gwałtownych zmian. Berlińska trylogia Lutesa konkretnie zakorzeniona jest w tradycjach literackiego modernizmu.
Nieustająco zmieniającą się, kalejdoskopowa narracja nawiązuje do Berlin Alexanderplatz Alfreda Döblina z 1929 roku, wyraźnie widać także inspiracje twórczością Ezry Pounda, T. S. Eliota i Jamesa Joyce'a.
Berlin. Miasto dymu, którego akcja kończy się w chwili wyborów do Reichstagu we wrześniu 1930 roku, to złożony zbiorowy portret miasta i jego mieszkańców, a zarazem jedno ze szczytowych osiągnięć powieści graficznej.