Możemy powiedzieć, że Tarot jest, w swym aspekcie ludzkim, cyklem gnostyczno-mistyczno-magicznych medytacji mających na celu "transformację energii procesów psychicznych" człowieka, tj. Unię jego Ducha, duszy i ciała - jest zatem drogą do wtajemniczania przez autokreację własnego jednostkowego tarota.
Ale tarot ma także aspekt boski, czysto duchowy: droga do wtajemniczenia wiedzie bowiem (w gruncie rzeczy) nie tyle przez Tarot, co sub specie, pod opieką i przewodnictwem Ducha Tarota. Wszakże "taroterapia", walka czy gra-i-zabawa pomiędzy chorobą a zdrowiem, pomiędzy uzdrowicielem a pacjentem (klientem), jest tylko szczególnym - choć nader ważnym - przypadkiem Auseinandersetzung, konfrontacji między człowiekiem (każdym z nas) a Losem.
A tę konfrontację przedstawia nam drugi tom Tarota intuicyjnego, tym razem poświęcony "nieznacznym arkanom" i "niewielkim tajemnicom życia". Przy jego lekturze uderza nas zwykle metodologia, na której się opiera.
W podejściu do tematu Autorka tej pracy - co zresztą można już było widzieć w jej pierwszej książce - włącza, mówiąc obrazowo, swe obie półkule mózgowe: daje jednocześnie błyskotliwy pokaz wiedzy, jak i liczne dowody niezwykłej intuicji.
Synteza tego dwustronnego podejścia wyraża się w medytacyjnym charakterze książki nieprzerwanie karmiącym się bogatą percepcjonistyczną egzemplifikacją. Pług bogatej wiedzy i wnikliwej intuicji Autorki pracuje na niwie tajemnicy Losu człowieka, jego dialektycznego charakteru - jego blasków i cieni.
Linią wytyczającą tę orkę na ugorze ludzkich dusz jest tarot wykorzystywany tym razem na poziomie "znikomych arkanów" do rozwikływania "niedużych tajemnic życia". A nowa książka Barbary Antonowicz-Wlazińskiej demonstruje nam, iż jest to droga miłości - i to jest jej najwspanialszą zaletą.
Z drugiej strony na szczególne podkreślenie zasługuje także janusowe uwzględnienie zarówno potrzeb niesienia pomocy "każdemu" z nas, jak i przyczynienie się samemu tarociście czy kandydatowi na tarocistę do polepszenia jego autotreningu.
Spis treści: Przedmowa 9 Dedykacja 15 Podziękowania 17 Wstęp 19 Dlaczego napisałaś książkę, jeśli na naszym rynku jest już tyle książek o Tarocie? 19 Dlaczego zatytułowałaś swoją książkę Tarot instynktowny? 20 W jakiej formie prowadzisz warsztaty? 21 Czy nie obawiałaś się krytyki i tego, iż komuś książka może się nie podobać? 21 Czy przepowiadasz ludziom przyszłość? 22 Czy można nauczyć się Tarota w 1 tydzień na jakimś przyśpieszonym kursie? 24 Przeczytałam już sporo książek o Tarocie, lecz nie jestem w stanie zapamiętać wszelkich znaczeń i to mnie zniechęca.
Co mam zrobić? 25 Od pół roku czuję niechęć do kart iInie wiem, co to znaczy, co mam z tym zrobić? 25 Kto należy do najkorzystniejszych tarocistów w Polsce? 26 Czy mogę odmówić rozłożenia kart? 26 Od czasu, kiedy zajmuję się Tarotem, nie mogę się spotykać z ludźmi, którzy nie znają Tarota.
Co to znaczy? 27 Jakich argumentów używać, by przekonać ludzi do Tarota? 27 Jak Tarot może zaszkodzić ludziom? 27 Kto przychodzi na kursy Tarota? 28 Słyszałem, iż Tarot jest zazdrosny? 28 Medytacja 31 Medytacja ognia 43 Ogień to buławy 39 Medytacja wody 44 Woda to kielichy 44 Medytacja powietrza 48 Powietrze to miecze 49 Medytacja ziemi 52 Ziemia to denary 53 Tytuł 59 Buławy 68 Kielichy 86 Miecze 105 Denary 119 Znaczenie kart liczbowych arkanów drobnych 137 Karty bramy 141 damskie 142 parametry męskie 143 Karty dworskie 145 Królowie 148 Królowe 155 Rycerze 158 Paziowie 160 Czas w kartach 165 Żywioły w moim życiu 175 Czym dla mnie jest ogień? 176 Jak mogę wzmocnić ogień w moim życiu? 176 Czym dla mnie jest woda? 176 Jak mogę wzmocnić wodę w moim życiu? 177 Czym dla mnie jest powietrze? 178 Jak mogę wzmocnić powietrze w moim życiu? 178 Czym dla mnie jest ziemia? 178 Jak mogę wzmocnić ziemię w moim życiu? 178 Karta na dzień 179 Karta na miesiąc 180 Karta na rok 181 Karta karmiczna 185 Symbolika ciała 193 Choroba jako drogowskaz...
195 Medytacja ciała 196 Zaproszenie do rozkładów 213 Moja twarz 213 Problem 215 Potrzeba 216 Relacja 217 Analiza związku 219 Moje miejsce w rodzinie 221 Ja rodzic 224 Marzenie 225 Marzenia są po to, żeby je realizować 226 Wewnętrzny marzyciel, krytyk, działacz 228 Analiza transakcyjna 230 Dwie kieszenie 231 Choroba 232 Moja droga 234 Praca 235 Świat 236 Cud 238 Pochodzenie 239 Kompleksy 241 Siła 242 Mój wewnętrzny bohater 243 Dawanie i branie 244 Emocje 244 Most do...
244 Błąd 245 Interpretacja karty 245 Blaski i cienie osobowości 245 Matka / ojciec 245 Matka / ojciec we mnie 245 Etapy mojego życia 245 Worek głupca 246 Struktura psychiki kobiety 247 Moje imię 247 Czego się nauczyłeś? 251 Ty 265 Ciało 266 Relacje 266 Biznes 266 Duch 267 Co mówią ludzie? 227 Co słyszałeś o Tarocie? 269 Skąd Tarot w twoim życiu? 270 Co cię pociągnęło w tarocie? 271 Po co się go uczysz? 271 Co sprawia ci największą trudność w nauce Tarota? 272 Jaki masz najkorzystniejszy sposób na poznawanie kart Tarota? 272 Co ci najistotniej podobało na warsztacie? 273 Z czym kończysz warsztat? 274 Czym Tarot jest dla ciebie dzisiaj? 276 Jak zamierzasz go wykorzystać w życiu? 276 Jak czujesz się po warsztacie? 277 Zakończenie 281 List do ciebie 283 Słownik terminów 285 Fragment: PRZEDMOWA Tarot jako dialog z losem Oto więc po raz trzeci przychodzi mi poprzedzić przedmową prace dwóch wybitnych polskich tarotolożek poświęcone centralnemu tematowi ich zainteresowań i życia - "królewskiej sztuce" tarota.
Pierwsza z tych przedmów - Tarot - fakt i mit - poprzedzała pracę Agnieszki Świrskiej Zaproszenie do tarota (Warszawa 1998), druga z kolei Tarot instynktowny wprowadzała w pracę Barbary Antonowicz-Wlazińskiej pokaźne Arkana - szerokie Tajemnice Życia (Białystok 2000).
Tekst niniejszy - Tarot jako dialog z losem - ma pokrótce przedstawić drugą pracę Barbary Antonowicz-Wlazińskiej: Tarot instynktowny. Nieduże Arkana - drobne Tajemnice Życia. W formie preambuły chciałbym najpierw odnieść się do kontrowersji między zwolennikami terminu "tarok" a tym, którzy preferują termin "Tarot".
Otóż przyznaję historyczną adekwatność tym pierwszym, pragnę jednak przypomnieć, że termin "tarok" w zasadzie odnosił się i odnosi do profańskiej gry w karty. Natomiast termin "Tarot" - wymyślony rzekomo poprzez ezoteryków - już od dwustu lat użytkowany jest na określenie gnostycznej via regia będącej ezoterycznym instrumentem procesu inicjacji wykorzystującym ową gę w karty.
Dlatego nigdy nie mówię o taroku,za każdym razem o tarocie. Zacznijmy od najbardziej kwintesencjonalnego przypomnienia tego, co miałem do powiedzenia o Tarocie w dwóch poprzednich przedmowach. Otóż Tarot na swym poziomie ezoterycznym - jako tarok - jest polemiczną grą - i - zabawą jako symbol wskazującą na swój wyższy, ezoteryczny i archetypowy aspekt "Królewskiej drogi" do wtajemniczenia.
W perspektywie ezoterycznej Tarot jest - w pierwszy przybliżeniu - sekwencją obrazowych symboli, w przybliżeniu drugim - dynamicznym systemem imaginacji (symboli), w trzecim - cyklem (kyklos) tych imaginacji czy symboki, wreszcie - "królewską drogą" poprzez świat astralny (świat imaginacji - symboli).
A bardziej poetycko - żeby zapożyczyć ten termin od Jorgego Luisa Borgesa - "ogrodem o rozwidlających się ścieżkach". Ostatecznie - plastikowie - możemy powiedzieć, że tarot jest, w swoim aspekcie ludzkim, cyklem gnostyczno-mistyczno-magicznych medytacji mających na celu "transformację energii procesów psychicznych" człowieka, tj.
unię jego Ducha, duszy i ciała - jest zatem drogą do wtajemniczania poprzez autokreację własnego indywidualnego Tarota. Ale Tarot ma także aspekt boski, czysto duchowy: droga do wtajemniczenia wiedzie bowiem (w gruncie rzeczy) nie tyle poprzez Tarot, co sub specie, pod opieką i przewodnictwem Ducha Tarota.
W przedmowie do pierwszego dzieła Barbary Antonowicz-Wlazińskiej zatytułowanej Tarot instynktowny pokaźne Arkana skupiłem się - adekwatnie do tematu - na szczególnym aspekcie Tarota jako drogi do inicjacji.
Tarot mianowicie - jak tam podkreślałem - jest Heilsweg, a więc zgodnie ze swą nazwą, nie tylko "drogą uzdrowienia". Jako taki jest więc niejako "taroterapią", tzn. Stopniem wprawdzie niższym, popularniejszym, lecz też dzięki czemu instrumentem leczniczym danym do ręki wszelkiego typu duetom "uzdrowicieli i pacjentów (czy klientów)".
Jakże często bowiem potrzebujemy pomocy "archetypu uzdrowiciela" zanim uzyska prawo do wysokich lotów inicjacji. Dialektyczny związek choroby i zdrowia stanowił główny przedmiot zainteresowania pierwszego tomu Tarota intuicyjnego.
"Choroba i zdrowie - pisała jego Autorka - związane są nierozerwalnie ze sobą tak, jak życie i śmierć. Także one muszą istnieć w dwubiegunowości naszego świata. Aby mogło istnieć jedno, musi istnieć i drugie.
Życie człowieka nie może być uwolnione od choroby, gdyż zdrowie potrzebuje jej jako bieguna przeciwnego. Świadomość człowieka jest dwubiegunowa i wszystko, w czym człowiek życie, kim jest, czego doświadcza, jest dwugiegunowe.
Choroba jest Twoim cieniem, który symptomami zwraca na siebie uwagę. Leczenie polega na uświadomieniu sobie ukrytej części cienia, zintegrowania go w świadomości. Choroba jest więc drogą do pracy nad sobą, do doskonałości" (s.
223-224). Wszakże "taroterapia", walka czy gra - i - zabawa pomiędzy chorobą a zdrowiem, pomiędzy uzdrowicielem a pacjentem (klientem), jest tylko szczególnym - choć nader ważnym - przypadkiem Auseinandersetzung, konfrontacji między człowiekiem (każdym z nas) a Losem.
A tę konfrontację prezentuje nam drugi tom Tarota intuicyjnego, tym razem poświęcony "niepokaźnym Arkanom" i "znikomym Tajemnicom Życia". Zacznijmy od jego ogólnej prezentacji. Przy jego lekturze uderza nas typowo metodologia, na której się opiera.
W podejściu do tematu Autorka tej pracy - co zresztą można już było widzieć w jej pierwszej książce - angażuje, mówiąc obrazowo, swe obie półkule mózgowe: daje zarówno atrakcyjny pokaz wiedzy, jak i liczne dowody niezwykłej intuicji.
Synteza tego dwustronnego podejścia wyraża się w medytacyjnym charakterze książki nieprzerwanie karmiącym się bogatą percepcjonistyczną egzemplifikacją. Pług bogatej wiedzy i wnikliwej intuicji Autorki pracuje na niwie tajemnicy Losu człowieka, jego dialektycznego charakteru - jego blasków i cieni.
Linią wytyczającą tę orkę na ugorze ludzkich dusz jest Tarot wykorzystywany tym razem na poziomie "drobnych Arkanów" do rozwikływania "niepokaźnych Tajemnic Życia". (Na wstępie do swej pracy Autorka przeprowadza ze sobą wariant wywiadu, w którym równocześnie objaśnia zręby swojego dzieła, jak i nie unika adekwatnej polemiki klarującej nieporozumienia łączące się z Tarotem i jego praktyką.) W merytorycznym aspekcie książki czytelnika jej rzuci bez dwóch zdań na kolana wręcz nieprawdopodobne zasobność jej i bogactwo jednocześnie psychologiczna, jak i "życiowa" morza przykładów - stoi za nim przecież ogromna praktyka, równocześnie więc wysiłek, praca, jak i refleksja połączona z niezwykłą wnikliwością taroterapeutki.
Ale różnorodność to i bogactwo nie robi bynajmniej wrażenia powierzchownego "grochu z kapustą"; przeciwnie jest uporządkowane wyjątkowo dokładnie typowo dzięki siatce pojęć, jaką formuje zestawienie "niepokaźnych Arkanów" Tarota z kategorią dialektyki "blasków i cieni" oraz z "Wielkimi Arkanami" i prastarą koncepcją czterech żywiołów i przyporządkowanych im czterech temperamentów.
Z drugiej strony na szczególne podkreślenie zasługuje także janusowe uwzględnienie zarówno potrzeb niesienia pomocy "każdemu" z nas, jak i przyczynienie się samemu tarociście czy kandydatowi na tarocistę do polepszenia jego autotreningu.
Tak więc tym razem Autorka daje nam dzieło ukazujące tarota nie tylko jako ogólną teorię czy szczególną "taroterapię", lecz rzecz wypośrodkowując - łączy oba te bieguny w syntezie demonstrującej go jako konfrontację z Losem każdego człowieka.
A jako cel tej konfrontacji prezentuje - prastary ideał gnozy - wyzwolenie. W "Zakończeniu" swej książki pisze: "Dla mnie już teraz każdy człowiek żyje w swoim własnym programie strzeżonym przez Matrix swego umysłu (...) Jak uwolnić się od Matrix...
programu negatywnego myślenia, toksycznych ludzi, blokujących przekonań, niedowartościowania... Ťprogramowego więzieniať? Trzeba zacząć żyć prawdziwym życiem i nie dawać hodować się jak rośliny... Nie dawać się podlewać negatywnym myśleniem, uzależnieniem od mediów, polityków, mody, dawać się manipulować...
dla pieniędzy, wyższego stanowiska... Każdy z nas nauczył się żyć w Ťswym umysłowym więzieniuť... Tylko my znamy do niego wejście i klucz. Każdy z nas wie także, jak złamać ten program..." Tak Tarot jawi nam się jako wspaniała Heilsweg - droga zaróno do zdrowia duszy i ciała, jak i droga do wyzwolenia, wybawienia, zbawienia Ducha ludzkiego.
A nowa książka Barbary Antonowicz-Wlazińskiej prezentuje nam, że jest to droga miłości - i to jest jej najwspanialszą zaletą. Jerzy Prokopiuk