Na dzisiejszym, zmodernizowanym Tahiti rdzenny aktywizm, choć wpisuje się w powstały w latach 70. Ruch odrodzenia kulturowego na Polinezji, jest czymś więcej niż postkolonialnym projektem emancypacyjnym czy „rekonstrukcją” utraconych dawnych zwyczajów.
Tahitańczycy odbudowują sami siebie, własną tożsamość oraz przez najróżniejsze praktyki kulturowe łączą kategorie, które napłynęły z Zachodu i wydają się dla wyspiarzy „rozłączające” i obce. Dotyczy to zwłaszcza węzła relacji pomiędzy ziemią (te fenua), morzem (te moana) i sposobami ich zamieszkiwania, a w szerszej perspektywie między kategoriami „natury” i „kultury”, które jeszcze do niedawna nie istniały w słowniku tahitańskim.
istotnym aspektem w działalności opisywanych w książce stowarzyszeń jest przywrócenie do życia i budowanie społeczności wokół dwóch elementów polinezyjskiego świata, utraconych w efekcie kolonializmu: marae – przedchrześcijańskiej świątyni – i va’a – pirogi pełnomorskiej.
Poszukiwanie ulepszonej przyszłości odbywa się w logice rekonekcji: ponownego nawiązania wielowymiarowych węzłów, połączeń i relacji pomiędzy ludźmi, przyrodą, czasem i przestrzeniami. Rehabilitacja rdzennych systemów wiedzy, wartości, symboli, mobilności i historii staje się w ten sposób narzędziem w pewnym znacznym przedsięwzięciu tożsamościotwórczym – rekonekcji szerszego kolektywu ludzi i nie-ludzi.