Tokio. Dla pary rysowników to miała być wycieczka marzeń. Wreszcie Japonia! Gdyby nie ten wredny, złośliwy duch Tengu, gdyby nie przeklęte tamagotchi, którego uruchomienie turystyczny wyjazd zmieniło w autentyczne szaleństwo, prawdziwy rollercaster emocji i przygód. Magenta King, z niezwykłą brawurą narysował „9 Godzin”. Dzięki pięknej formie na każdej karcie komiksu dzieje się naprawdę niemało. A każdy kadr daje powód do śledzenia kunsztu rysownika. Nawiązań do japońskiej kultury pop, wierzeń, tradycji jest bowiem bez liku! Tengu, tamagotchi, Peko Chan, Astro Boy, mechy, święto matsuri... A jeszcze atrakcyjne smaczki, na przykład dla sympatyków pewnego amerykańskiego filmu, a także komiksu Battling Boy. Ludzie mijani w tłumie to też żadne przypadkowe postaci, jeśli poprawnie poszukacie wynajdziecie tam najważniejsze postaci w historii mangi i anime! Polskie wydanie pełne jest smaczków i dodatków, genialnie uzupełniających niepowtarzalny charakter komiksu. Bo Magenta King rysując historię rysowników w Japonii zawarł w niej całą miłość do kraju, jego tradycji, kultury i obyczajów. Bardziej japońskiego komiksu od nie Japończyka nie podobna znaleźć!