Ze wstępu Autorki do książki: Co natomiast widać „Z mojego okna”? Życie! Życie widać! Wszystkie kolory tego życia, smaki, zapachy. Blaski i cienie. Tych cieni, bywa że jest dużo. Lecz i radości. Czytelnicy lubią radości.
Lubią też, gdy mogą identyfikować się z śladowymi tęsknotami, uśmiechami losu, sprawami rutynowymi i powszechnymi. Ale ważne również dla nich jest, że problemy – rodzinne, społeczne, obszerniejsze i mniejsze, są doświadczeniem wielu z nas.
A może nawet wszystkich. I fakt, że coś się wali i pali, i nie wychodzi, i jest kiepsko czasem, nie powoduje… końca świata. Nadal jesteśmy fajnymi ludźmi, nadal się rozwijamy, nadal popełniamy błędy i nadal kochamy.
I nadal jesteśmy na dobrej drodze. Jednakże wyboistej.