Literatura cyfrowa to swoista hybryda intencjonalnych „społeczności praktyki” (w sensie nadanym temu pojęciu przez Etienne’a Wengera) i możliwości nowych mediów. Stąd – jak słusznie zauważa autorka tej książki już na wstępie – „napisana dziś praca teoretyczna, jutro okaże się tylko częścią historii”.
Krótka jeszcze historia rozważań nad rolą internetu, technologiami komunikacyjnymi czy nawet prace poświęcone telefonom komórkowym sprzed kilku lat dowodnie pokazują, jak niepewne i tymczasowe bywają diagnozy, które w momencie ich formułowania powodują wrażenie „bezprecedensowych”.
O dużo zatem bezpieczniejsze, i tę drogę wybrała Urszula Pawlicka, jest podejście „procesualne”, analizujące procesy, teorie, praktyki i dokonania literatury w środowisku cyfrowym od momentu ich pojawienia się do dnia dzisiejszego (który najpewniej od jakiegoś czasu jest już zapisem o walorze ledwie historycznym).
(prof. Dr hab. Wojciech Józef Burszta)