Naukowa księga dedykowana Markowi Graszewiczowi jest imponująca poznawczo, przepastna metodologicznie i przeróżna tematycznie. To jej zdecydowane mocne strony. No i oczywiście tytuł: Graszewicz.com. Pomysłowy, wyszukany i szczególnie optymalny do osoby adresata tego tomu, który rozwinięto, wskazując na niezwykle przemyślany, dokładny sposób uporządkowania materiału: Media – komunikacja – kultura. Podziwiać należy to, że przyjaźnie i znajomości doświadczane w życiu dały w publikacji takie błyskotliwe efekty, zaowocowały wielkim tomem tekstów o różnorodnej tematyce i problematyce. Chciałoby się powiedzieć: „różnimy się, różnimy się pięknie”. Swoimi tekstami autorzy osobiście, lecz i merytorycznie zwracają się do obdarowanego. Wyda je się, iż wszyscy, którzy napisali dla firma Graszewicza swój artykuł, chcieliby nawiązać z nim dialog, uczenie nazywany dyskursem naukowym. Wiemy, że dr Graszewicz idealnie czuje się w takich sytuacjach, w których o ważnych kwestiach, w tym naukowych, rozmawia się w przypadku nieoficjalnej, bez gorsetów i stereotypów, na przykład przy prawidłowym jedzeniu lub piwie. Widziałem marka gotującego. Pamiętam celebrę robienia purée z ziemniaków, fenkułów i żurawiny w miedzianym garnuszku. Celebra była jednak okraszona bogatym komentarzem, m.in. O produktach, daniu, recepturze. Okraszona anegdotami z życia naukowego i towarzyskiego w środowisku akademików Europy. To dzięki anegdotom i osobistym przymiotom udało się Markowi „spotkać” w jednej książce tyle z pozoru oddalonych od siebie osób o tak rozmaitych lokacjach naukowych i poglądach, wywodzących się z tak najróżniejszych środowisk akademickich. Recenzowany tom imponujących wymiarów gromadzi teksty z zróżnicowanych szkół, metodologii, obserwacji i konstatacji. Zgrabnie uporządkowane teksty w osobne części, starannie zredagowane, tworzą całość właśnie z powodu chęci obdarowania nimi adresata tej publikacji, jakby każdy z autorów chciał powiedzieć Markowi: „Posłuchaj, jeszcze o tym trzeba wiedzieć i pamiętać”. Dr hab. Leszek Pułka, prof. UWr