Kiedy Zeina się rodziła wojna domowa w Libanie trwała już sześć lat i stała się czymś normalnym w życiu jej rodziny. Bejrut był wtedy przecięty na pół – wschodnią cześć zamieszkiwali chrześcijanie, zachodnią muzułmanie – barykadami z cegieł i worków z piaskiem, a mieszkańcu żyli w ciągłym strachu przed kolejnymi bombardowaniami i ukrytymi w mieście snajperami.
Kiedy pewnego razu rodzice Zeiny nie wrócili z wyprawy na drugą stronę miasta ich sąsiedzi postanowili zaopiekować się nią i jej bratem, urządzajac im gry i zabawy, lekcje gotowania, opowiadając o życiu.
W tej dramatycznej sytuacji, pod ciągłym ostrzałem, chcieli stworzyć miejsce, w którym dzieci będą czuły się bezpiecznie – dom. W „Grze jaskółek” urodzona w 1981 roku Zeina Abirached wraca do wspomnień z tamtego czasu, snując opowieść o rodzinie, wspólnocie i sile, jaka z nich płynie.
Jej komiks przetłumaczono na mnóstwo języków i niejednokrotnie porównuje się go do „Persepolis” Marjane Satrapi.?