Gorzka, przenikliwa, zabawna, doskonale napisana książka. Hanna Krall O powstankach warszawskich i ich zszarzałych parasolach po mężach. O budowlańcu wykończeniowym, który miał wszystko, co się miewa. O średnim pokoleniu, któremu najtrudniej zrozumieć istotę Boga jako trzech osób, iż ceny żółtego sera szybują powyżej baleronu.
I o reporterze, bez którego świat pozostanie nikomu nieznany. Nową książką Marcin Kołodziejczyk potwierdza, że jest dziś jednym z najkorzystniejszych i najistotniej oryginalnych obserwatorów rzeczywistości, a szkoła polskiego reportażu, znaczona nazwiskami Wańkowicza czy Krall, ma godnego następcę w nowym pokoleniu.
Kołodziejczyk zagląda do mieszkań naszych sąsiadów, siada na ławce w parku, w poczekalni, pubie. Z podsłuchanych rozmów na korytarzu, na balkonie i przy świątecznym stole buduje portrety - typy mieszkańców pokaźnych miast: przyjezdnych i autochtonów, z pokolenia przedwojennego i tych najmłodszych.
Piętnaście opowieści, które składają się na Dysforię przedstawiają ludzi w przeróżnych "miejskich fazach życia", ich emocje, problemy, rejestrowanie codzienności i odbieranie drugiego człowieka. Co odkrył pewien "metrobudowlaniec", wynajmujący pokój u dawnej "powstanki warszawskiej"? Czym żyją lokatorzy nowego apartamentowca, zbudowanego tak, że prosto wzajemnie się podglądać? Czego naprawdę życzą swej bogatej i odnoszącej sukcesy "przyjaciółce" jej koleżanki, analizując jej kłopoty w małżeństwie? Autor opisuje biedę i mnogość, głupotę i swego typu mądrość, butną młodość i mało rozumiejącą starość, podsłuchując swe postaci tyleż przez niewidoczną ścianę, jakby był gdzieś tam i słyszał, co od najbardziej osobistego, intymnego środka.
Jego Polska jest tyleż barwna, wkurzająca, dramatyczna i absurdalna, co prawdziwa do bólu. Nieprzeciętnie inteligentna, ale też cierpka lektura, którą powinno się czytać na osobności - grozi niekontrolowanymi wybuchami śmiechu i zakłopotaniem, bo na każdej stronie odszukamy kolegów z pracy, kogoś z rodziny i siebie samych.
Fragmenty To jest miasto, tu ludzie robią sobie nawzajem krzywdę, jeśli się zbyt do siebie zbliżą. Całe życie się zastanawiam, jak to jest, iż po siódmym półlitrowym piwie nie chce mi się sikać, tylko chce mi się płakać.
Kto ze mną pił, ten wie. Jakoś woda się musi we mnie źle przemieszczać, czy coś, bo co innego? Posłuchaj mnie, ty Halinko Kiepska, ty płyto paździerzowa, mówię szeptem, Sandy nie spadła z żadnego krzesełka u mojej mamy!
Spadła! Nie spadła! Spadła, nabiła siniaki, będziesz miał kłopoty, przygotuj się! Niestety, nie spadła, siniaki ma od ciebie! Tytuł Dysforia przypadki mieszczan polskich Autor Marcin Kołodziejczyk Wydawnictwo pokaźna LITERA EAN 9788380320338 ISBN 9788380320338 Kategoria Literatura\Esej reportaż liczba stron 292 Format 14.5x21.2x2.8 cm Rok wydania 2015 Oprawa Twarda Wydanie 1 Waga 0.398 kg