"Śnieg, ogień i krew. Heilsberg 1807" to opowieść o wydarzeniach z zimy i wiosny owego roku, roku wojny Napoleona z IV koalicją. Od dziesięciu lat rekonstruujemy z kolegami pułk dawnej armii cara Aleksandra I, toteż na ogół przywoływana na kartach książki opcja to opcja rosyjskiego żołnierza i podoficera.
Przyznajcie, Czytelnicy, że w polskojęzycznej literaturze to obszerna rzadkość. Już nawet to powinno zachęcić Was do sięgnięcia po moją powieść. W gronie bohaterów znajdziecie jednak także Francuzów, Prusaków, Polaka, Brytyjczyków, Włocha...
Poznacie ich ogląd wydarzeń. Zachowania szlachetne i zachowania nieładne (a choćby zbrodnicze) napotkacie po obu stronach. Bliższy stanie się Wam dawny Heilsberg czyli dzisiejszy Lidzbark Warmiński, Liebstadt czyli Miłakowo i dużo okolicznych miejscowości i krajobrazów.
Mam nadzieję, że polubicie powołane przeze mnie do życia fikcyjne (ale prawdopodobne!) postacie i wyrobicie sobie opinię o tych historycznych (na ich opis nie miałem obszerniejszego wpływu: są takie, jak je przedstawiają źródła).
Że pochylicie się nad smutkiem jednych, ucieszycie szczęściem innych, jeszcze innym pokażecie "krzyżyk na drogę". Książka należycie oddaje klimat wojen napoleońskich, realia życia żołnierzy obu walczących stron, części dawnej topografii i życia codziennego wschodniopruskiej ludności cywilnej.
Odmiennie niżeli w innych polskich pozycjach, bardziej wyeksponowano w powieści punkt widzenia zwykłego żołnierza rosyjskiego. Oczywiście nie tylko. Postacie i perypetie bohaterów niewątpliwie zainteresują czytelnika: są wyraziste i dynamiczne.
Fabułę oparto na konkretnych podstawach źródłowych. Powieść gromadzi wątki militarne, obyczajowe i miłosne. Jest hołdem autora wobec rodzinnej Warmii i podarunkiem dla osób mu bliskich. Nie wątpimy jednak, że spotka się z zachwytm szerokiego grona odbiorców.
"Oto mamy zimowy, kończący się dzień 4 lutego 1807 roku. Wojska rosyjskie i pruskie wycofują się pod naporem obszernej Armii Napoleona na północ, w stronę Preussisch Eylau. Po drodze muszą przebyć okolice Heilsbergu/Lidzbarka Warmińskiego.
W szeregach obu armii podążają bohaterowie powieści, zwykli żołnierze. W mijanych wsiach i miasteczkach oczekują rozwoju wydarzeń drżący, bezbronni cywile. Wszyscy zostaną wkrótce wciągnięci w szalony wir wojny.
Okaże się jednak, iż pośród deszczu śmiercionośnego ołowiu godzą w naszych bohaterów także strzały Amora... Czy Amor semper omnia vincit? Przekonajcie się sami". (fragment Wstępu)