Po ponad dwudziestu latach nieobecności Alda Sigmundsdottir wróciła do ojczystej Islandii jako cudzoziemka. Sporo spraw rozumiała jak rodowita Islandka, patrzyła na nie jednak z perspektywy kogoś z zewnątrz. To szybko doprowadziło do tego, że zaczęła analizować narodową islandzką duszę.Fascynujące tematy zawarte w „znikomej księdze Islandczyków" to między innymi:- bulwersujące zwyczaje islandzkich kierowców,- obyczaje i konwencje w nadawaniu imion,- przemożny strach przed braniem na siebie zobowiązań,- islandzkie lekceważenie,- kwestia tego, dlaczego islandzkie kobiety tak naprawdę są mężczyznami,- sposób w jaki Islandczycy potrafią osiągać rzeczywiście wysoki stopień komplikacji w relacjach społecznych,- znaczenie rodziny w społeczeństwie islandzkim,- gdzie pójść, aby spotkać prawdziwych Islandczyków (i może uzyskać jakąś bezpłatną poradę finansową),- rytuały związane ze ślubami, konfirmacją, ukończeniem edukacji, śmiercią - … i mnóstwo, niemało innych.Jeden rozdział wprowadza w kolejny, stwarzając płynny ciąg opowieści. Czujesz się, jakbyś siedział w kuchni autorki nad filiżanką kawy, rozmawiając z nią o dziwactwach jej rodaków, co chwilę wybuchając śmiechem. […] Z całego serca polecam „Małą księgę Islandczyków", zarówno fanom bloga Sigmundsdottir, jak i tym, którzy do tej pory nie zetknęli się z jej publikacjami.Iceland Review OnlineNie ma zbyt wielu książek, które polecałbym do czytania przy porannej kawie, lecz „mała księga Islandczyków" jest jedną z nich. […] Śmiałem się podczas czytania esejów tej książeczki nie dlatego, że śmiałem się z Islandczyków, lecz dlatego, iż okrywałem w tych tekstach dużo moich własnych zachowań, jak również zachowań członków mojej rodziny. To było niezwykle pozytywne doświadczenie. Obserwacje zawarte w „niedużej księdze Islandczyków" są szczególnie rozsądne, a przy tym zwariowane. Gdy czytałem tę książkę, często myślałem: tak, zde