Miami. Odcisk na palcu Florydy, latarnia morska dla ofiar kubańskiego ucisku, nieatrakcyjny skrawek Ameryki. Jak to osiągalne, iż z miasta skazanego na porażkę stało się jednym z najważniejszych punktów na mapie USA i bramą łączącą uporządkowaną Północ z pogardzanym Południem? Choć problemy wzbierały już w latach siedemdziesiątych, to właśnie w 1980 roku przez miasto przetoczyła się ich kulminacyjna fala. Napływ tysięcy imigrantów z Kuby, kolumbijscy narcos przemycający poprzez Miami tony kokainy, oszuści piorący miliony dolarów, zbuntowani czarni rozgoryczeni ubóstwem i nieustającą agresją policji. Lokalne skandale, zamieszki rasowe i kryzys migracyjny – w ciągu jednego roku Miami przeżyło upokarzający upadek, z którego musiało się podnieść bez pomocy z zewnątrz. Koniec 1980 roku przyniósł jednak nadzieję. Nieprzystępne doświadczenia ostatnich dwunastu miesięcy zmusiły wszystkie departamenty policji oraz włodarzy miasta do wprowadzenia gruntownych zmian, a zmęczonych przemocą mieszkańców – do integracji. I to właśnie z traumy 1980 roku narodziło się współczesne Miami. Nicholas Griffin przez siedem lat pracował nad materiałem dotyczącym tego roku, kiedy ulicami Miami rządziły chaos i bezprawie. Jego książka to precyzyjna i nadzwyczajnie udokumentowana kronika burzliwego przełomu w historii miasta i hołd złożony tym, którzy zrobili wszystko, by rok niebezpiecznych dni już nigdy się nie powtórzył. „To nie jest książka tylko o Miami. To próbka tego, co rozsadza Stany od środka. Griffin pisze o zamieszkach na tle rasowym, brutalności policji wobec czarnych i wykańczającym kraj biznesie narkotykowym. Wszystko doprawione opisem burzliwych wydarzeń, którymi Ameryka żyła w 1980 roku: czytamy o przegranej Jimmy’ego Cartera w walce o reelekcję, rekordowej inflacji i szaleńczej polityce Fidela Castro wysyłającego ku wybrzeżom Florydy tysiące uchodźców. To fascynująca i wielowątkowa lektura." Marta Zdzieborska