Wraz z osiągnięciem pokoju na wschodnich granicach Rzeczypospolitej Naczelnik Państwa i Naczelny Wódz zwycięskiej armii Józef Piłsudski nieraz opuszczał rozpolitykowaną Warszawę. Celem wielu krajowych podróży podejmowanych przez niego na początku lat 20.
były odwiedziny w poszczególnych garnizonach i pułkach, co wiązało się z wypełnianiem obowiązków reprezentacyjnych, ale także służyło wzmacnianiu jego pozycji w armii, a także budowaniu pozytywnego wizerunku wśród żołnierzy i mieszkańców szeroko pojętej prowincji.
10 lipca 1921 roku Józef Piłsudski odwiedził stacjonujący w Koninie 18. Pułk Piechoty, któremu wręczył sztandar ufundowany przez mieszkańców trzech powiatów (Konin, Koło, Słupca). Owa wizyta, śmiało mogąca pretendować do jednego z najważniejszych wydarzeń w najnowszych dziejach miasta, była dotąd poprzez biografów Marszałka pomijana, bądź odnotowywana jedynie zdawkowo.
Wydaje się ona nad wyraz niebanalna, nie tylko ze względu na występujące w literaturze przedmiotu historiograficzne niedopowiedzenia na jej temat. Pochylając się nad jej przebiegiem możemy bowiem udzielić odpowiedzi na pytania formułowane równocześnie w ujęciu szerszym, sprowadzającym się do uzupełnienia pewnych luk w biografii Józefa Piłsudskiego, jak i w tym nieco węższym, regionalnym, dla dziejów Konina i stacjonującego tutaj poprzez jakiś czas 18.
Pułku Piechoty jednak fundamentalnym. Autor książki zabiera Czytelnika do Konina u progu Niepodległej, rekonstruuje przebieg wizyty Józefa Piłsudskiego w mieście, wskazuje wreszcie na główne filary konińskiej pamięci o nim.