Biskup Jakub Kurdwanowski jako rządca diecezji płockiej okazał się wyjątkowo utalentowanym prawodawcą, gorliwym pasterzem i administratorem, opierając się w wielu ważnych decyzjach na radzie albo zgodzie kapituły katedralnej i jego najbliższych współpracowników. Potrafił jednak działać także wbrew woli wpływowych członków kapituły, co najwyraźniej ujawniło się w wydarzeniach z sierpnia i września 1420 r. Jego zdecydowany i zakrojony na szeroką skalą program reformy Kościoła płockiego nie za każdym razem trafiał na podatny grunt. Bliskie związki przedstawicieli elity kościelnej z urzędnikami mazowieckimi stwarzającymi ówczesną elitę polityczną niemal w pełni sparaliżowały jego działalność w diecezji w ostatnich latach jego rządów. Dlatego słuszny wydaje się wniosek, że na polu polityki personalnej w diecezji biskup Jakub poniósł swoją największą klęskę. Natomiast w wymiarze Kościoła polskiego i Kościoła powszechnego zapisał się on z zasady jako jeden ze entuzjastów reformy Kościoła, aktywny uczestnik soboru w Konstancji, synodów prowincjonalnych i wielu sądów arbitrażowych. Dzięki rozwiniętej współpracy ze Stolicą Apostolską jako jedyny z biskupów płockich późnego średniowiecza (przed wcieleniem księstwa płockiego do Korony) miał możliwość awansowania na stolicę biskupią we Włocławku, czego jednak nie uczynił, pozostając wiernym królowi. Jako polityk ustępował innym członkom polskiego episkopatu, ale należał za to do grona jednych z najbardziej zaangażowanych w służbę monarchii dyplomatów króla Władysława Jagiełły. Właśnie owa bliskość polityczna z królem wyraźnie osłabiała jego pozycję polityczną w lokalnych układach na Mazowszu, gdzie ciągle dominującą rolę odgrywali miejscowi książęta i ich najbliższe otoczenie. Nie zmienia to jednak faktu, że należał do grona najwybitniejszych pasterzy diecezji płockiej, a także w ogólności episkopatu polskiego u schyłku wieków przeciętnych, który trzymając się jasno sformułowanego programu reform, ujętego w postaci dobranych do potrzeb lokalnych ustaw, starał się go. Natomiast dokonana poprzez niego kodyfikacja prawa diecezjalnego (kodyfikacja płocka), która spotkała się z żywą jeszcze dużo lat po jego śmierci recepcją, ciągle przypominała kolejnym pokoleniom mazowieckich duchownych osobę tego wybitnego prawnika i intelektualisty polskiego przełomu XIV i XV wieku, jedynego Małopolanina zasiadającego na stolicy biskupiej w Płocku.Fragment „Podsumowania” do książki