Książka jest próbą rozpatrzenia zasadności jednego z głównych argumentów przeciwko przerywaniu ciąży - argumentu potencjalności. Jego zwolennicy uważają, że każda aborcja jest moralnie zła, ponieważ prawo do życia przysługuje nie tylko istotom samoświadomym, ale i potencjalnym, które własności psychicznych nabędą dopiero w toku rozwoju. Pogląd ten rodzi jednak wątpliwości natury biologicznej i etycznej. Czy takie samo prawo co ludziom przysługuje gametom, komórkom somatycznym albo plemnikom? Każde z nich przecież - przynajmniej teoretycznie - może się stać początkiem nowego życia. Drugi problem dotyczy moralnego znaczenia potencjalności. Jeżeli płód jest tylko osobą potencjalną, to czy nie jasno z tego wynika, iż prawa moralne (np. Prawo do życia) mogą mu przysługiwać jedynie potencjalnie?