Złów złotą rybkę w oceanie internetu!
Wiek XXI to epoka danych. A może raczej: nadmiaru danych. Internet w coraz mniejszym stopniu jest źródłem cennej wiedzy, przypomina raczej śmietnik przepełniony fake newsami i milionami bodźców oddziałujących na odbiorców w każdej sekundzie. Do tego stanu rzeczy przyczyniają się także marketerzy, którzy w obliczu ślepoty bannerowej czy również programów do blokowania reklam szukają coraz skuteczniejszych metod przykucia uwagi odbiorcy. Nie jest to proste. Według niektórych źródeł średni czas koncentracji internautów w ostatnich latach spadł do 8 sekund - to podobno tyle, ile trwa utrzymanie uwagi przez złotą rybkę. Dlatego sposobem na zwiększenie zainteresowania internetowych "złotych rybek" miał być content marketing, czyli marketing treści. Jednak ten popularny nurt, realizowany w niewłaściwy sposób, wcale nie prowadzi do osiągnięcia zadowalających efektów. Zamiast tego sprawia jeszcze większy chaos komunikacyjny. Jak temu zaradzić? Tu z pomocą przychodzi Justyna Bakalarska-Stankiewicz, autorka książki, z której dowiesz się pomiędzy innymi: