„Zapadła cisza, nieznajomy pociągnął ją za rękę i pchnął na ścianę kawałek dalej, zaczął całować, gdy tamtych dwóch wyszło zza rogu, jego dłonie błądziły już po jej ciele, a ona schowała się w jego ciemnej marynarce. Miał dłuższe włosy, które dzisiaj zasłaniały jej twarz. Mężczyźni minęli ich szybko, nie zwracając uwagi na kolejną całująca się po kątach parę, a gdy zostali sami, oderwał usta od jej ust i się odsunął.
– Przepraszam – powiedział, uśmiechając się nieśmiało – nie chciałem, żeby zwrócili na nas uwagę.
Drżała, trochę ze strachu, trochę z zimna, które pojawiło się wraz ze wspomnieniami, a trochę przez ten pocałunek, nieoczekiwany, dobry, przyjemnie zaskakujący. Pan nie miał stroju, marynarka była ciemna jak u kelnerów, nierzucającą się w oczy. Wyglądał trochę jak ochroniarz, a dzisiaj skinął jej głową i ruszył w stronę, z której wrócili oni. Stała jeszcze chwilę, zdezorientowana. Zatrzymał się i spojrzał na nią.
– Masz cudowne usta. – Odszedł. Serce biło jej mocno, zbyt mocno."
Romansu z szefem Emilia unika jak ognia: już kiedyś się sparzyła, ale udało jej się pozbierać i rozpocząć życie na nowo. Jednak gdy dostrzega byłego przełożonego na firmowym balu maskowym z okazji Halloween, a ponadto usłyszała coś, czego nie powinna, jest zmuszona skonfrontować się z demonami przeszłości. Tym razem nie jest jednak sama... Pomaga jej tajemniczy pan, który błyskawicznie rozbudza jej pożądanie. Kim jest i jak zakończy się ten wybuchowy wieczór?